Tekst Evie O. jest unikalnym, potoczystym opisem przeżywania pandemii w małej miejscowości. Uzyskujemy dzięki niemu wgląd w codzienną, zwyczajną perspektywę znacznej części mieszkańców Polski, a jednocześnie – zaskakująco nieobecną w głównonurtowych mediach, skupionych na problemach największych metropolii.
“Nieśmiało wchodzę do sklepu odzieżowego, przed pandemią byłam tam wiele razy, po drodze z pracy lubiłam wstąpić i czasami coś kupić. Teraz nie wiem czy wypada kupować ubrania. Ale weszłam i panie były zadowolone, po pierwsze że ktoś coś kupi, po drugie, że mogą wreszcie wyjść z domu. Miło było sobie porozmawiać, oczywiście nadal jest strach przed wirusem, ale tutaj w tym małym miasteczku ludzie nadal są mili, życzliwi i uśmiechnięci Uff czuję ulgę, bo myślałam, że teraz wszyscy będą dla siebie nie mili, obojętni a co gorsze chamscy. W TV słyszę takie rzeczy, że ludzie są agresywni wobec służby zdrowia, sąsiedzi wobec siebie bo ktoś jest objęty kwarantanną lub jest lekarzem, a ratownikiem czy pielęgniarką. U nas jest taki spokój, że dziękuję Bogu, że tutaj mieszkam. Ale może jest tak, bo nas wirus bezpośrednio nie dotknął. Nie wiem.”
oto krótki ustęp z pamiętnika.
Zapiski Evie O. pokazują przemiany jednostkowego życia wewnętrznego: zdziwienie nadchodzącym zagrożeniem epidemią, strach przed zachorowaniem, niepewność jutra i obawy o zachowanie więzi międzyludzkich, szczęście płynące ze wsparcia rodzinnego. Jednocześnie życie emocjonalne autorki umieszczone jest we wszechstronnie zarysowanym kontekście społecznym – zastanawia się ona nad przyszłością społeczności małego miasta, przemianami, jakie czekają relacje opiekuńcze, rodzicielskie i sąsiedzkie.
Autorka opowiada o swoim doświadczaniu pandemii prosto i szczerze, bez rozbudowanych stylizacji, a jednocześnie – trafnie, wyczerpująco i refleksyjnie.
O wyróżnieniu opowiada członkini zespołu Pamiętników Pandemii, Monika Helak.
Last but not least, publikujemy film o drugim tekście, który zdobył główną nagrodę w naszym konkursie – pamiętniku Evie O. Warto jednocześnie wspomnieć, że jest to jeden z dwudziestu pamiętników, który przyszedł do nas w papierze. Autorce serdecznie gratulujemy – świetnych zapisków oraz nagrody!Dlaczego taka decyzja? Tekst Evie O. jest unikalnym, potoczystym opisem przeżywania pandemii w małej miejscowości. Uzyskujemy dzięki niemu wgląd w codzienną, zwyczajną perspektywę znacznej części mieszkańców Polski, a jednocześnie – zaskakująco nieobecną w głównonurtowych mediach, skupionych na problemach największych metropolii. Oto krótki ustęp: "Nieśmiało wchodzę do sklepu odzieżowego, przed pandemią byłam tam wiele razy, po drodze z pracy lubiłam wstąpić i czasami coś kupić. Teraz nie wiem czy wypada kupować ubrania. Ale weszłam i panie były zadowolone, po pierwsze że ktoś coś kupi, po drugie, że mogą wreszcie wyjść z domu. Miło było sobie porozmawiać, oczywiście nadal jest strach przed wirusem, ale tutaj w tym małym miasteczku ludzie nadal są mili, życzliwi i uśmiechnięci Uff czuję ulgę, bo myślałam, że teraz wszyscy będą dla siebie nie mili, obojętni a co gorsze chamscy. W TV słyszę takie rzeczy, że ludzie są agresywni wobec służby zdrowia, sąsiedzi wobec siebie bo ktoś jest objęty kwaranntaną lub jest lekarzem, aratownikiem czy pielęgniarką. U nas jest taki spokój, że dziękuję Bogu, że tutaj mieszkam. Ale może jest tak, bo nas wirus bezpośrednio nie dotknął.Nie wiem."Zapiski Evie O. pokazują przemiany jednostkowego życia wewnętrznego: zdziwienie nadchodzącym zagrożeniem epidemią, strach przed zachorowaniem, niepewność jutra i obawy o zachowanie więzi międzyludzkich, szczęście płynące ze wsparcia rodzinnego. Jednocześnie życie emocjonalne autorki umieszczone jest we wszechstronnie zarysowanym kontekście społecznym – zastanawia się ona nad przyszłością społeczności małego miasta, przemianami, jakie czekają relacje opiekuńcze, rodzicielskie i sąsiedzkie. Autorka opowiada o swoim doświadczaniu pandemii prosto i szczerze, bez rozbudowanych stylizacji, a jednocześnie – trafnie, wyczerpująco i refleksyjnie.
“Zeszłam na dół. Zrobiłam sobie herbatę w barze, i wtedy wszystko na mnie spadło. Pandemia, utrata pracy, wszystko. W trakcie zalewania torebki gorącą wodą zaczynam pochlipywać, a wychodząc na taras, jestem już zalana łzami. Zadzwoniłam Więcej…
“Wciąż czekamy na wynik. Darek jest mega zdenerwowany, pocą mu się dłonie, cały czas analizuje sytuację, dzwoni do kolegów z pracy. Dzisiaj wszystko co robił miało charakter ostateczny” to cytat z wyróżnionego pamiętnika. Pamiętnik napisany Więcej…
Koronawirus przetoczył się przez Domy Pomocy Społecznej w Polsce i w całej Europie, zabijając tysiące ich mieszkańców. Sytuacja w DPS niewątpliwie zostanie zapamiętana jako jedno z największych dramatów pandemii COVID-19. Ujawniła ona przy tym jeszcze Więcej…
0 Komentarzy